Belka
Czwartek, 25 Kwietnia 2024   imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
Rejestracja Witaj: Gościu, Zaloguj się
 
Belka
 
 

Wywiad z Dariuszem "Maleo" Malejonkiem

Data publikacji: 2018-12-17, Data modyfikacji: 2018-12-18
A A AWydrukDrukuj  
 
W minioną sobotę, w zadzimskim kościele odbył się koncert, niestety już ostatni, w ramach projektu „Splatani miłością do muzyki”. Na scenie, z grupą integracyjną wystąpił m.in. Dariusz „Maleo” Malejonek, kompozytor, wokalista, gitarzysta zespołów: Kultura, Izrael, Moskwa, Armia, Houk, 2Tm2,3 oraz Arka Noego i wreszcie założyciel i lider Maleo Reggae Rockers. Udało nam się odbyć krótką rozmowę z artystą o projekcie i koncercie. Agnieszka Owczarek: Co Cię skłoniło do udziału w projekcie? Dariusz Malejonek: Wcześniej nic o nim nie wiedziałem. Zadzwonił do mnie Mirek Kowalik i zaprosił do wzięcia udziału. Mirek bierze udział w wielu projektach, zaprasza ludzi z różnych kręgów muzycznych. Ma niesamowity dar do bycia spoiwem łączącym ludzi i takim spirytus movens do aranżowania wielu spotkań. A.O: To nie jest Wasz pierwszy wspólny projekt? D.M.: Dokładnie. Braliśmy razem udział już w kilku przedsięwzięciach, dlatego nauczony doświadczeniem wiem, że kiedy  Mirek dzwoni z propozycją projektu, to musi być coś ciekawego i wartego zainteresowania. A.O: Czy tak było i w tym przypadku? D.M.: Tak, to było niesamowite doświadczenie. A.O: Jak się Tobie podobała  współpraca z naszą grupą integracyjną? D.M.:  Zacznijmy od tego, że bardzo lubię pracę z dziećmi i z młodzieżą w ogóle. W takich sytuacjach widzę sam siebie w podobnym wieku i dlatego wiem, jak ważne dla młodych ludzi jest takie spotkanie. Dla mnie to występ setny czy tysięczny, a dla nich jeden z pierwszych. A.O: Młodzi ludzie dostali szansę, by spotkać się na scenie z artystą wielkiego formatu… D.M.: Tym bardziej cieszę się, że dostali tę szansę dzięki Mirkowi Madajskiemu pomysłodawcy, któremu udało się zorganizować i ogarnąć grupę oraz Mirkowi Kowalikowi, który to spotkanie zaaranżował. A.O: A odczuwałeś tremę dzieciaków przed Wami? D.M.: Tak, dzieciaki były lekko zestresowane na próbie, ale na koncercie napięcie uleciało. A.O: Ale to również Wasza zasługa. Ty, Janek i Mirek potraficie stworzyć pozytywny klimat na scenie. Łapiecie kontakt z publicznością. D.M.: Kiedy jestem na scenie, czuję, że muzyka niesie mnie i dzieje się to jakby poza mną, niezależnie ode mnie. A.O: Ze sceny biła pozytywna energia. Udało Ci się porwać publiczność. Twoja obecność sprawiła że ludzie nie tylko oglądali koncert, ale włączyli się i czerpali z niego radość. D.M.:  Ja też lubię, gdy ludzie nie są tylko widzami, tylko włączają się. Zaczynają śpiewać,  zaczynają jakby sami brać udział i stają się częścią spotkania. A.O: Masz świadomość własnej siły ekspresji? D.M.:  Nie myślę o tym, muzyka samorzutnie mnie porywa i prowadzi. A.O: A jak odbierasz doświadczenie w obiektach sakralnych? Da się to w jakiś sposób zestawić z występem na festiwalu? D.M.:  Dla mnie nie ma różnicy, czasami w kościele ludzie reagują wręcz bardziej entuzjastycznie, niż na festiwalu. Nie ma schematów, nie da się tego jednoznacznie zaszufladkować. Każdy występ należy traktować indywidualnie, w zależności od ludzi. Grając na Woodstocku dla 500 tys. ludzi można odczuć te same wrażenia, co w klubie czy kościele. Mimo że publiczność jest o wiele mniejsza, bliskość ludzi i kameralny klimat dają tyle samo pozytywnej energii. A.O: W Twoich tekstach pojawia się motyw Boga. D.M.: Nie wszystkim to się podoba, dlatego staram się niczego nie narzucać. Z drugiej strony mam poczucie własnej wolności. Uważam, że mam prawo do wyrażania siebie. Jednak staram się nie przesadzać i przede wszystkim nie moralizować, bo tego nikt nie lubi. A.O: A jak twoje wrażenia z pobytu w Uniejowie? D.M.:  Mirek  mówił, że  to energetyczne miejsce, ale dopóki się tego nie przeżyje i nie doświadczy, to tylko słowa. Teraz mogę wszystko potwierdzić – to miasto jest wyjątkowe, tak samo jak jego mieszkańcy. A.O: Więc wrócisz do nas? D.M.: Jestem pewien, że tak. Bardzo podoba mi się niezwykły klimat i atmosfera tego miejsca. A.O: Dziękuję bardzo za rozmowę.

Pełna treść wiadomości na: uniejow.pl/?p=45134
https:, Źródło artykułu: https:
 
Komentarze
Brak komentarzy, Twój może być pierwszy!
Autor:
Kod z obrazka:
Puste pole z komentarzem
Puste pole z podpisem
Wyszukaj
 
Kreska
Dodaj artykuł
Najnowsze komentarze
 
    Kreska
     




    Brak sond
     
    Newsletter
    Bądź na bieżąco z nadchodzącymi imprezami. Zapisz się na bezpłatny newsletter.
     
     
    poddębicki

    Powiat poddębicki - powiat z siedzibą w Poddębicach w województwie łódzkim. Został reaktywowany w wyniku reformy administracyjnej przeprowadzonej w 1999 roku. Powiat obejmuje gminy: Poddębice, Uniejów, Dalików, Pęczniew, Wartkowice, Zadzim.

    Powiat podjął współpracę zagraniczną z Łotwą (miasto Krasław), Ukrainą (rejon chmielnicki), Serbią (gmina Golubac), Chorwacją (dwie dzielnice Zagrzebia) i z Litwą (gmina Bujwidze w okręgu wileńskim).

    Atrakcjami ziemi powiatu poddębickiego są przede wszystkim liczne kościoły, zabytkowe parki krajobrazowe, rezerwaty przyrody, dworki i pałace. Na szczególną uwagę zasługuje Zamek w Uniejowie. Inicjatorem jego budowy w latach 1360-65 był jeden z najbliższych ludzi króla Kazimierza Wielkiego. Chodzi o abp. gnieźnieńskiego Jarosława Bogoria Skotnickiego.   

     

    Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola